Zakończyła się 6-dniowa wyprawa rowerowa w rejony
południowo-zachodniej Polski,
z zahaczeniem o tereny Republiki Czeskiej
i Niemiec. Uczestnicy, miedzy 10 a 15 lipca,odwiedzili między innymi
szereg miast dolnośląskich i łużyckich: Chojnów, Bolesławiec,
Lwówek Śląski, Lubomierz, Gryfów Śląski, Olszynę, Lubań, Leśną
i Zgorzelec, nie licząc dziesiątek wiosek i osiedli na tzw. terenach
odzyskanych.
Wrażenie robiły obiekty historyczne: zamki Grodziec,
Czocha, Frydland, pałace
w Brunach, Biedrzychowicach, Olszynie,
Kościelniku k/Lubania, starannie odrestaurowane starówki Bolesławca,
Lubomierza, Lwówka, Lubania, Leśnej, czeskiego Frydlandu, niemieckich
Żytawy, Ostritz i Gorlitz i polskiego Zgorzelca, średniowiecze mury
obronne, baszty, pozostałości po dawnej, piastowskiej świetności tych
ziem.
Pierwszy raz w historii członkowie Trek-Touru, w trakcie rowerowej wyprawy, odwiedzili trzy
kraje. Przejechano ok. 360 km w górskich warunkach, często pod wiatr,
chwilami
w deszczu. Uczestniczyły w niej 4 osoby: Mietek Stryczak,
koledzy Włodek i Andrzej
z Sosnowca oraz Marek Jeremicz. Skład ten sam
co ubiegłoroczny z wyprawy na Wał Pomorski. Trasę przygotował i
poprowadził grupę kolega Marek Jeremicz. Miało to dla Marka
sentymentalny, osobisty wydźwięk, ponieważ są to jego rodzinne
strony,
z których wyjechał 45 lat temu.
Zdjęcia z wyprawy są do pooglądania tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz