Kliknij w zdjęcie by oglądać dalsze fotografie ☺
W minioną sobotę, 18 maja, odbył się kolejny XV Rodzinny Rajd Rowerowy organizowany przez rowerowy Klub TREK-TOUR działający przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Lublińcu. To już 8 rok, gdy cykliści familijnie wyjeżdżają na trasy rowerowe wokół Lublińca. Słoneczna pogoda zachęcała do aktywności rowerowej, bo na starcie przed MDK w Lublińcu zameldowało się blisko 50-ciu uczestników. Ze względu na utrzymującą się w maju deszczową aurę rowerzyści na trasie napotkali niespodziewane przeszkody. Aby dotrzeć do Kaczego Stawu musieli omijać błota poprzez leśne wertepy. Zaskoczeniem był też zlikwidowany przejazd przez tory kolejowe i w związku z tym rowery trzeba było brać "na barana".
Na mecie w Parku Miejskim na strudzonych rajdowców tradycyjnie czekała smaczna grochówka. Uczestnicy rajdu oprócz zakwasów w mięśniach, dostali też porcję ciekawych historii. Kolega Andrzej Szatan, w trakcie przerw, opowiadał o dziejach Dziewczej Góry, Krupskiego Młyna oraz Stawu Piegża (Kaczy Staw).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz